Chusta na drutach "Co do głowy przyjdzie " :)
Niesamowite! Drugi post w tym roku! Niestety, jest to rok, w którym mam niewiele czasu na robótki, bo rzuciłam się na krawiectwo 😎. Jednak o szydełku i drutach nie zapominam i nawet do nich tęsknię 😊. Widoczną na zdjęciach chustę skończyłam wiosną. Nie miałam jednak czasu i ochoty na to, żeby ją "obfocić". Wreszcie się zmobilizowałam i jest!
To najzwyklejsza w świecie trójkątna chusta robiona na drutach. Jak zrobić taką chustę pokazuje na przykład Iwona Eriksson, a jej tutorial znajduje się tutaj. Oczywiście w internecie można znaleźć mnóstwo innych tutoriali, więc jeśli komuś ten akurat nie przypadnie do gustu, może poszukać czegoś innego 😊.
Do zrobienia mojej chusty użyłam następujących materiałów
Włóczka: Kolorowy motek 3 nitki, 50% bawełna, 50% akryl, 100 m/200 g
Druty nr 4 (druty z żyłką oczywiście).
Na poniższym zdjęciu w prawym dolnym rogu zaznaczyłam motek, z którego zrobiłam tę właśnie chustę.
Chustę rozpoczęłam jerseyem, a potem dodawałam wzory znalezione na kanale Lousy Apostolopoulou. Kanał Lousy to zresztą prawdziwa skarbnica wzorów. Wprawdzie mam u siebie kilka segregatorów gazetek z wzorami na druty, ale nie cierpię rozkminiania tych wszystkich znaczków i wolę popatrzeć sobie jak ktoś tłumaczy na filmie.
Pierwszy z użytych to ażurowa siateczka, a drugi to plaster miodu. Rozpoczynając chustę nie miałam absolutnie żadnego planu jeśli chodzi o rozkład wzoru. W dodatku połowę chusty dziergałam w trakcie choroby i wtedy to już zupełnie nie myślałam o tym, czy będzie to fajnie wyglądać, czy nie. Chodziło mi tylko o zajęcie rąk (o ile siły mi na to pozwalały), żeby tylko głupio nie myśleć, co będzie dalej 😎.
Nie robiłam dużych przybliżeń chusty, bo niestety mnóstwo w niej niedoskonałości. Na domiar złego wyprałam sobie ją w nowej pralce, która niestety okropnie powyciągała mi w niej oczka 😕. Mam nauczkę, żeby do pralki zawsze wrzucać moje ręczne robótki zapakowane do jakiegoś worka. O ile oczywiście dana rzecz może być wyprana w pralce, bo nie zawsze tak jest.
Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się jeszcze wrzucić jakiś post. Zaczęłam właśnie kolejną i chustę i mam w planie zrobić co najmniej jeden sweter, ale czas pokaże, czy uda mi się zrealizować moje plany.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zaglądnęli 😊
Jeszcze nigdy nie robiłam chusty na drutach...
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, bo to wciąga ;)
UsuńPiękna chusta. Szkoda tylko, że ją pralka uszkodziła. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj! Bardzo szkoda :(. Może to będzie pretekst do tego, żeby ją kiedyś spruć i zrobić następną z tej samej włóczki :). W każdym razie bardzo ją lubię i ciągle jej używam :) Również pozdrawiam
Usuń